Berlin #1

AquaDom w Radisson Blu Berlin

Największe akwarium wolnostojące na świecie znajduje się w holu hotelowym w Berlinie.

Reklamowany jako największy cylindryczny akwarium na świecie – 25 metrów wysokości i 12 metrów średnicy – Aquadom to widok, który warto zobaczyć.

Zawiera ponad milion litrów wody, rafę koralową i jest domem dla prawie 2600 ryb z 56 różnych gatunków.

Czołgu tego kalibru nie można po prostu oglądać z ziemi, a dzięki pomysłowości i dekadencji, w których znajdują się hotele Radisson Blu, rozwiązali ten problem w wielkim stylu. Winda prowadzi gości przez wnętrze zbiornika, aby zobaczyć pełny widok ryb, a także nurków, którzy na co dzień opiekują się nimi i czołgiem.

AquaDom został zbudowany przez Union Investment Real Estate GmbH za cenę 13 milionów euro za samo akwarium. Zarządzanie biologiczne leży w Berlińskim Towarzystwie Dużych Akwariów.

AquaDom jest utrzymywany przez Sea Life Berlin, który znajduje się tuż obok hotelu. Odwiedzający zarówno hotel, jak i Sea Life Berlin mogą odbyć zapierającą dech w piersiach podróż w tym jedynym w swoim rodzaju środowisku życia morskiego.

Berlin Botanical Garden

Rozpoczął jako ogródek kuchenny, obecnie drugi co do wielkości ogród botaniczny na świecie.

Założony jako ogród kuchenny w 1679 roku, Ogród Botaniczny w Berlinie jest drugim co do wielkości ogrodem botanicznym na świecie, drugi po Kew Gardens, z siedzibą w Englan

Ogród wyrósł z ogrodu kuchennego, uprawiając warzywa i chmiele do warzenia piwa do „znacznego zespołu roślin”, aw 1879 r. Założono Królewskie Muzeum Botaniczne, obejmujące wszystkie obszary botaniki.

Ogromne rozmiary ogrodów i bujna gęstość życia roślin są przytłaczające, szczególnie biorąc pod uwagę, że tak wiele z tych roślin jest zagrożonych w ich naturalnym środowisku. To, co rośnie w tym zbiorze, jest często zagrożone wyginięciem w innym miejscu. Ten zespół ogrodów, szesnastu szklarni i krajobrazów wykazuje mikrokosmos różnorodności przyrody, dom dla kwitnących winorośli, wodospady skalne, drewno bambusowe sięgające nieba i dywan paproci, storczyków i bromeliadów u twoich stóp.

Dom Victoria zapewnia odpowiednie środowisko tropikalne o upalnej wilgotności, którą uwielbiają orchidee i lilie, bambusowy most, który przenosi Cię nad dorzeczem i zamienia się w egzotyczny raj roślinny.

Z 43 hektarami i blisko 22 000 gatunków roślin, jedna wizyta nawet nie zbliży się do tego, abyś mógł zobaczyć wszystko. Upewnij się, że najlepiej wykorzystasz swój dzień i nie przegap Great Pavillion, który na 20 metrach wysokości i 30×60 metrów w powierzchni to największy szklany dom na świecie.

Inne, które trzeba zobaczyć, to olbrzymie lilie wodne, mięsożerne okazy roślin oraz mały cmentarz, znajdujący się na lewo od kompleksu zieleni, kiedy dochodzi się z dostępu na Königin-Luise-Platz. Zwróć uwagę na sarkofag Friedricha Althoffa, nauczyciela uniwersytetu, który zmarł w 1908 roku, który składa się z bolesnej postaci kobiecej, która ma reprezentować naukę w żałobie.

Interesujące, ale obecnie nie otwarte dla publiczności (ani nikogo o to chodzi) to seria tuneli zbudowanych w pobliżu Ogrodu Botanicznego w czasie II wojny światowej. Wejście do bunkra prowadziło przez dwa tunele prowadzące z farmy ogrodu botanicznego. Zbudowany dla SS dla personelu i akta podczas nalotów, po wojnie wejścia zostały wysadzone w powietrze, a tunele służą teraz za zimowisko dla nietoperzy.

Buchstabenmuseum (Muzeum Liter, Znaków i Krojów)

Zbiór obiektów typograficznych z Berlina i nie tylko.

Muzeum Ocalonych Listów zostało założone w 2005 roku przez Barbarę Dechant i Anję Schulze. Nie listy jak w notatkach wysłanych przez pocztę, ale trójwymiarowe kawałki zagubionych, zapomnianych lub porzuconych znaków. Muzeum działa zarówno jako firma recyklingowa, jak i jako archiwista listów, w różnych językach i czcionkach.

Know Before You Go

Transport publiczny do Bellevue (S-Bahn) lub Hansaplats (U-Bahn).

Muzeum Stasi

W dawnej siedzibie mieści się muzeum poświęcone historii przerażającej tajnej policji.

Wewnętrzne spojrzenie na operacje jednego z najbardziej przerażających państw tajnej policji w XX wieku.

Stasi była niesławną tajną policją NRD. Uważając się za „tarczę i miecz partii”, to z jej największej kwatery bezpieczeństwa na Magdalenenstrasse przeprowadziła tajną wojnę przeciwko postrzeganym wrogom państwa. Teraz przekształcony w stałe muzeum, to właśnie z tego budynku szef Stasi Erich Mielke prowadził jedną z najbardziej budzących strach sił tajnej policji, jaką kiedykolwiek znał świat.

Szacuje się, że jeden na dziesięciu mieszkańców NRD pracował jako informator dla Stasi, a muzeum pokazuje wiele dziwnych sposobów, w jakie totalitarny reżim wykorzystywał szpiegowanie swoich obywateli. Mikrofony ukryte w kościelnych księgach hymnów, zegarki z kranami, które podbiegały do ​​rękawa, jedna z najbardziej osobliwych metod obejmowała nawet używanie psów tropiących. Ta ostatnia metoda polegała na ukrywaniu bawełnianych kwadratów pod poduszkami siedzeń, a następnie po tym, jak podejrzany opuścił swoje miejsce, bawełniany kwadrat został usunięty z siedzenia i umieszczony w szczelnym słoiku. Psy mogą być następnie wykorzystane do śledzenia tej osoby na podstawie zapachu, który pozostawił.

Na trzecim piętrze znajduje się specjalna sekcja muzeum poświęcona technice Stasi – „Zersetzung” (korozja) – tajnej policji NRD zajmującej się problematycznymi dysydentami politycznymi, na przykład rujnując ich małżeństwa, dostarczając pornografię materiał do ich domów i rutynowe opróżnianie opon z rowerów. Wszystko po to, by doprowadzić swoje ofiary do końca ich sprytu.

Muzeum podkreśla także orwellowski pranie mózgu, które miało miejsce na poziomie szkoły; zamiast wyciętych lalek z modnymi ubraniami dzieci NRD miały wycięte lalki z maskami gazowymi i AK-47. Karty typu flash używane do nauczania A, B, C podczas wybierania zamków, pobierania odcisków palców i nadzoru kamery.

Zwróć uwagę na obraz na czele sali konferencyjnej, przedstawiający budowę muru berlińskiego w 1961 roku, wyprodukowany przez tego samego artystę (niestety o imieniu Dr Frankenstein), odpowiedzialny za serię abstrakcyjnych obrazów politycznych zdobiących ściany pobliskiej Magdalenenstrasse U-bahn.

Dzisiaj dziwne metody, jakie stosowała Stasi, wahają się pomiędzy zabawnymi i wręcz dziwnymi. Ale dla zwykłych ludzi żyjących za Żelazną Kurtyną, byli bezwzględną, wszechstronną siłą, której wzmianka przesyła ciarki po kolcach.

Post Author: Micorazon

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *